Na zawody do Olsztyna w dniach 5 – 7 lipca pojechał Filip Adamczyk z zadaniem uzyskania jak najlepszych czasów. Dla Filipa były to pierwsze zawody tej rangi. Musiał się zmierzyć z ogromnym stresem, ale to doświadczenie na pewno zaprocentuje w następnych latach. Trener zgłosił Filipa do pięciu wyścigów. W dwóch startach (50 dowolny i 100 dowolny) popłynął poniżej swoich możliwości. Dobrze zaprezentował się w wyścigach na 200 m stylem dowolnym i zmiennym, poprawiając swoje najlepsze wyniki odpowiednio o 6 i 2 procent. Natomiast rewelacją był start na 50m stylem motylkowym. Filip poprawił swój najlepszy do tej pory rezultat aż o 3,04s (20%). To dobry prognostyk na następne lata pływackiej kariery Filipa.